BABALOO BAR - Klub

metanee

a ona będzie lepsza od nich wszystkich, bo zawołała do jonhego:
- hejka! - bo go znała : ).

chantal

babaloo to był ten misiek z księgi dżungli????

Charlene

jaka bitwa o faceta, ;ppppppppppppppppppppppp. metanee pamiętaj o biedny charlim jeszcze. . .. .. . .

tańczyła dalej!

Johny.

jezu, machały mu jakieś uśmiechnięte i pełne życia dziewczyny, więc on też poczuł się szczęśliwy : PPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPP

chantal

przyszła się upić rumem. bo była piratką.

metanee

wcale nie biednym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- kraaaaaaaaaaaaj mi eeeee riweeeeeeee - zaśpiewała radośnie, aż chciało się wskoczyć na stolik.
piratka z karaibów!!!!!!!!! i tak nie lubię kokoł.

isabell.

siadła i piła już tam któregoś drinka.

kirsten.

i też tańczyła dalej. a co miała robić.

Charlene

ja chyba tego nie widziałam/czytałam.
- maatkooo, jaka ja jestem naćpana - powiedziała do koleżanki czytaj do kirsten powiedziała tak własnie i usiadła na jakimś stołku co to był szczęśliwie obok.

chantal

poprosiła o drugą szklankę i przelewała rum z jednej do drugiej. i w ogóle nie miała drewnaniej nogi....... przypomniało mi się, że kiedyś w przeszłości przesżłam całego kapitana pazura. cieszcie się ze mną.

kirsten.

Zaśmiała się.
-chcesz coś do picia?-zapytała z uśmiechem.

metanee

serio przeszłaś? ;ooo
- nananana - tak z piesenek kreatywnych. - dżoni, weznij mnie na plecyyyyyy.

Charlene

- nie wiem, nie dopiłam jeszcze tequili - a nie chciała haftować na środku klubu. ja kiedyś bekałam u kolerzanki i nahaftowałam jej na dywan xd niewazne. - ale ty potrzebujesz chyba jeszczeee!

chantal

przeszłam ale to bło dawno a teraz jeszcze dwie rundy mi zostały...............................................
wyszła bo jej się przypomniało życieulicy.

biedny charles

przyszedł i i ii usiadł gdzieś przy barze, schował głowę w dłoniach xd.