Autor Wiadomość
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:40, 27 Sty 2008    Temat postu:

- czyżbyś pragnęła iść na plażę ? - spytał. I wyszli. Wnet dostał smsa. - wybacz muszę iść. Spotkamy się może dziś w klubie czy coś? jak coś to zadzwonię.
I swym zwyczajem po porstu znikł.
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:40, 27 Sty 2008    Temat postu:

-jest tak piekny dzien...-powiedziala i czekała na jakąś propozycję.

(musze isc na obiad. wrocę za jakieś 10-15 minutek Smile
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:38, 27 Sty 2008    Temat postu:

Panna de Jachel - zanotował w głowie.
- No to Rajlii - podał jej rękę - gdzie idziemy ? - skierował się do wyjścia wcześniej płacąc za sukinke.
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:36, 27 Sty 2008    Temat postu:

fighter! oh! przedtem nie zwrocila na to uwagi. ale nic nie powiedziala na to. tylko odchylila glowę z zachwytem i trochę się zarumienila.
-Rajlii de Jachel.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:33, 27 Sty 2008    Temat postu:

Zaśmiał się.
- Fighter - pocałował jej dłoń. - A Pani Modelka godność to ?
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:28, 27 Sty 2008    Temat postu:

-dziękuję. ale powiedz Andi, ja ty miałeś na nazwisko...-zaczęła czaić. ale może lepiej przestać. w koncu widac bylo, ze nie chcialo mu się o tym rozmawiać.-albo wiesz. to z resztą nie gra roli-dodała.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:27, 27 Sty 2008    Temat postu:

- Ojciec. - nie dał po sobie poznać, że się speszył. - No ale.. pięknie wyglądasz.
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:25, 27 Sty 2008    Temat postu:

o mało nie padła, po tym nieziemskim uśmiechu, bo pasował do wypowiedzi.
-we krwi? masz w rodzinie projektanta?-zapytała.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:23, 27 Sty 2008    Temat postu:

- To u nas rodzinne - uśmiechnął się nieziemsko. - We krwi.
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:22, 27 Sty 2008    Temat postu:

wyszła z przymierzalni i przesżła się z jednego do drugiego lustra. sukienka leżała jak ulał. ale jakoś tak...
-wiesz, skąd masz taki gust?-zapytała, bo jednak sukienkę dobrał idealnie.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:20, 27 Sty 2008    Temat postu:

czekał aż wyjdzie. przez ten czas kazał facetce wysłać sukienkę pod dany adres.
- Oczywiście rachunek na koszt sklepu - powiedziała sklepowa
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:18, 27 Sty 2008    Temat postu:

ta po prawej była zielona, z kwiatuszkami, tu w koncu jest tak goraco. ładna byla, znow to trzeba przynać.
-więc idę-powiedziała i wzięła sukienkę.
zaslonila się w przymierzalni i zaczęła się przebierać.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:16, 27 Sty 2008    Temat postu:

- To wpierw pani modelka musi ją przymierzyć. - Podał jej sukienkę "po prawej."
Rajlii
PostWysłany: Nie 15:14, 27 Sty 2008    Temat postu:

dobry gust ma-stwierdzila patrząc na sukienki. wszytskie podobały jej się strasznie.
-hm. ta-powiedziala i wskazala na tę po prawej.
przyjrzała się jeszcze tej po całkiem po lewej i zamrugała dwa razy.
-tak tak, ta po prawej.
Andrew.
PostWysłany: Nie 15:11, 27 Sty 2008    Temat postu:

- Nie ma - stwierdził z namysłem. - A więc.. - spojrzał na Rajlii i okiem fachowca zaczął szperać wśród półek. Wybrał dla niej trzy kiecki od Valentino. - Która Ci się podoba ?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group