dom Luk'a

Luke

powialo trochę, więc mu się zimno zrobilo. z tego wynika, ze się obudził. popatrzyl na przyczynę. stała tam dziewczyna. w ogole nie wiedzial, co się stalo. po chwili sobie wszytsko przypomnial i wymalował mu się usmiech na twarzy.

kirsten.

Spojrzała na luka.
-hej-wymruczała i sie uśmiechnęła. spojrzała na stoliczek o stało tam jej wczorajsze martini więc sie napiła , pić jej sie chciało no. - jak tam?-zapytała odstawiając szklankę

Luke

patrzył z tego łóżka, jak pije i stwierdzil, ze musi wyglądać bardzo dziwne. rozczochrane mial wlosy i w ogole.
-a dobrze-zawziął się w sobie i też się uuuśmiechnął.-to co, robimy dziś coś. coś fajnego oczywiscie-dodał, bo nie mial żadnych planow.

kirsten.

-To wymyśl coś. -uśmiechneła się i zaczęła się ubierać bo chyba naga była no coż.

Luke

no więc pomyslał trochę i stwierdzil, ze mogą iść się pokąpać, na plaże.
-slonce, opalanie... co powiesz?-zapytał i ubrał szorty za kolano.

kirsten.

-Oooo fajnie-uśmiechnęła się.-głodna jestem.-dodała po chwili i usiadła obok niego na kanapie.

Luke

poszedl do kuchni i przyniosł jakies jedzenie. dobre w kazdym razie. jak jej podał, to dostala buzi w policzek. a pozniej spytał:
-masz stroj?

kirsten.

-nie.eee. bede musiała iść do siebie po coś.-powiedziała i zaczęła jeść coś tam. -mmm dobre.-powiedziała i się uśmiechnęła.

Luke

dobre, bo robił luk ;p.
-aha-przytaknął. miala tam taki dobry kawałek tego dobrego i nabił sobie na widelec.

kirsten.

Skończyła jeść.
-Dobra ja ide. za ile sie umówimy?-zapytała i wstała.

Luke

-za chwile na plazy?-zapytal pytaniem na pytanie i spojrzał na nią, tak z dolu. ale ładnie.

kirsten.

-okej. to do zobaczenia.-powiedziała z uśmiechem , dała mu buziaka w usta i wyszła.

Luke

wszedl do domu, do pokoju z szafą. wyjął koszule i ajkieś buty, w stylu chyba dżastina i wyszedl z niego zapinając guziki. w kuchni się napił, w łazience zaś ząbki wyszorował. i był gotowy do wyjscia no.